Trzymałam kiedyś w ręku stare miniaturowe wydanie „Pana Tadeusza” z wmontowanym w srebrną oprawę szkłem powiększającym. Posługując się nim można było czytać, co sprawdziłam osobiście.
Najmniejsza mikroksiążka ma 22 strony, nosi tytuł „Shiki no Kusabana” i można ją przełożyć przez ucho igielne. Oczywiście najmniejsza jest w tej chwili chwili, bo rekord na pewno zostanie pobity. Nawet nie wyobrażam sobie, jak miałabym ją przeczytać lub chociaż pooglądać 😉